Prawa i obowiązki

Prawa i obowiązki

W jednym ze swych najbardziej znanych wierszy Różewicz postawił kwestię: Kto jest poetą? Współcześnie nie można jednoznacznie odpowiedzieć na postawione w tytule wiersza pytanie, warunkiem bycia poetą nie jest już nawet samo pisanie wierszy, które i tak nie zawsze bywają poezją. Autor przyznaje się do bezsilności przy próbie stworzenia definicji, mnoży sprzeczne stwierdzenia: poetą jest ten który pisze wiersze I i ten który wierszy nie pisze. Zatem jakie dzisiaj są prawa i obowiązki artystów, poetów?

Wielki pisarz mówi o tym z wyraźną ostrożnością, lata doświadczeń, refleksji nad światem, człowiekiem przyniosły mu głęboką mądrość, która nakazuje przede wszystkim jedno: unikać kategorycznych sądów, aforystycznych nazwań, starać się zrozumieć ludzi, a nie ich pouczać. Gromadzona wiedza prowadzi do jaskrawego uświadomienia sobie, jak wiele rzeczy jest względnych, jak mało wie się o świecie – w ten właśnie sposób owa wiedza staje się mądrością. Inaczej było w okresie młodości. Wtedy wszystko wydawało się jasne, oczywiste. Młody artysta, każdy młody człowiek, z łatwością wypowiada jednoznaczne oceny, jest pewny swoich racji. Chce być przewodnikiem, który wszystkich poprowadzi ku niezwykłym, śmiałym czynom na miarę wzlotu Ikara. Nie ma w tym niczego nagannego, to przywilej wieku, element przypisanego mu buntu, sprzeciwu w imię nieraz bardzo szlachetnych ideałów. Młody poeta wie na pewno, że najważniejsza jest sztuka, mit, marzenia, Ikar szybujący pod niebem, spadający do morza. To on, jako znak wielkiej idei, jest najważniejszy:

Ikar spada
Ikar tonie syn marzenia
porzuć pług
porzuć ziemię
otwórz oczy
tam Ikar
tonie

Oracz, który nie dostrzega Ikara zostaje nazwany pniem, martwym, bezdusznym przedmiotem. Młody poeta sądzi, że ma prawo i obowiązek krzyczeć na oracza i wszystkich innych ślepców, którzy, zajęci pracą, koncentrują uwagę na tym, co jest ich światem. Ikar nie jest z tego świata, pochodzi z realności mitu, sztuki, czyli świata lepszego, ważniejszego, jak wydaje się młodemu artyście. O tym wszystkim mówi pierwsza część wiersza. W jego ostatnich ośmiu wersach nie ma już owej pewności. Dojrzały artysta nie zamierza stawać się surowym sędzią zwykłych ludzi. Już dobrze wie, że ich sprawy są równie doniosłe, jak marzenia Ikara. Niewątpliwie są przy tym znacznie bliższe realności, ziemi. Ikar spada, ale pole musi zostać zaorane, trzoda przypilnowana. Taki jest odwieczny ład świata, z którym warto się pogodzić. Wspomnianego porządku nie zmieni lot i upadek Ikara. Także artysta powinien to zrozumieć, trzeźwo widzieć realność. Poeta powinien mówić do szarych, normalnych ludzi, ale nie oczekiwać, iż staną się artystami. Niech pozostaną zwykłymi, przeciętnymi ludźmi, jednak może – za sprawą sztuki – wzbogacą swe wnętrze, zwrócą uwagę na idee (chociaż, jak czytamy w wierszu, nie ma nic wstrząsającego w tym, że pomimo tragedii Ikara życie toczy się dalej), bardziej abstrakcyjne wartości, zauważą Ikara.

W głęboko ludzkim, humanistycznym pisarstwie Różewicza „przeciętny” nigdy nie znaczy „gorszy”, można być wspaniałym człowiekiem, wykonując prosty zawód. Poeta, z racji pisania wierszy, nie staje ponad realnością zwykłych ludzi, nie powinien uważać się za kogoś lepszego.