Elegia o… (chłopcu polskim)

Elegia o… (chłopcu polskim)

Podmiotowi lirycznemu Elegii o… odebrano prawo do marzeń, planowania pięknej przyszłości: Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą (to liryka bezpośredniego zwrotu do adresata). Generacja weszła w dorosłe życie z oczami zasnutymi rdzą krwi, jest zarażona wszechobecną wojną, która zadomowiła się nawet w sercach pokolenia. Świat został skażony przez zło. Zewsząd otacza śmierć, giną najlepsi przyjaciele. Giną w przerażającym pejzażu, wokół żółte śniegi pożóg z wisielcami drzew. Wojna odkarmiła bochnem trwóg, podważyła najistotniejsze zasady moralne, przyniosła zagładę, zmusiła do opuszczenia rodzinnego domu, młodzi chłopcy ginęli jako żołnierze raz jeszcze przegranej armii, w rozpaczy, bezsilności.

Matka z tego wiersza, mogąca być alegorią Ojczyzny, w bólu i cierpieniu wyraźnie widzi tragiczną sytuację swojego dziecka-żołnierza. Chłopca jasnego, czyli młodego, czystego, któremu historia włożyła do ręki czarną, niczym śmierć, broń. Syn musi zginąć: zabije go kula wroga lub pęknie mu serce, nie wytrzymując nawału zła, śmierci, zniszczenia. Udziałem pokolenia stało się tragiczne rozdarcie pomiędzy prawem do szczęśliwego życia a obowiązkami tradycyjnie przypisywanymi młodym ludziom, którzy powinni stanąć w obronie ojczyzny.

Żałobna elegia Baczyńskiego traktuje o całym pokoleniu, którego dramatyczne losy znakomicie oddają przemiany poezji tego autora. Sam poeta widział się jako Żołnierz, poeta, czasu kurz. Zginął z bronią w ręku, bronią właśnie czarną, stanowiącą zaprzeczenie ludzkiej twórczości, zadań artysty, humanizmu. Tak musiał zginąć, bowiem historia zmusiła go do wybrania walki. Obowiązek narodowy stał się ważniejszy od powołania artysty. Baczyński oddał życie, straciło sens pytanie:

I cóż ja pocznę pod tym niebem,
gdzie tłumy głuche, gdzie pożogi
i wyją z lęku głodne ludy.
Nienakarmiony snem, ni chlebem,
jak trup niepojednany z Bogiem
cóż ja wam, pocznę pod tym niebem?

Elegia… stanowi rodzaj podsumowania życia artysty, życia, którego tragizm polegał głównie na tym, iż musiał sprzeniewierzyć się swemu powołaniu. Walka z bronią w ręku to, zdaniem Baczyńskiego, przekreślenie szansy bycia pełnym człowiekiem i zdrada tych ideałów, do spełniania których została powołana sztuka, zatem i sam artysta.

Wiele utworów Baczyńskiego wyróżnia się istotnymi walorami artystycznymi – np. właśnie Elegia. Poeta odnowił bardzo starą i współcześnie nieczęsto stosowaną formę elegii, wystylizował monolog na matczyną kołysankę. Kolejne wersy zostały zbudowane na zasadzie paralelizmów, czyli podobieństw składniowych – z powtórzeniem jakby ludowego zaśpiewu: syneczku, syneczku, jasny syneczku. Wiersz tworzą trzy czterowersowe strofy o nieregularnych rymach i niejednolitej melodyce: dwa pierwsze wersy każdej strofy są dłuższe (często mają niedokładne rymy, przybierające postać asonansów: pamięć / łzami), kolejne dwa wprowadzają twarde, męskie rymy, w melodyjnym toku kołysanki pojawiają się. rozbijające płynność, brutalne akcenty. Cały wiersz jest bardzo ekspresyjny, czemu sprzyja kontrastowe zestawienie obrazów (sprzed wojennej zagłady i po spełnieniu się apokalipsy – odpowiada temu opozycja jasny – ciemny). Utwór ma formę tak zwanego monologu skierowanego, rozmowy z nieobecnym.