JULIAN TUWIM

JULIAN TUWIM

Julian Tuwim (żył w latach 1894-1953) z całą pewnością był najwybitniejszym poetą pośród skamandrytów, naprawdę niewielu pisarzy przed nim i po nim z równym mistrzostwem władało językiem polskim. Tuwim był niezrównanym mistrzem słowa poetyckiego, nazywano go wręcz alchemikiem słowa. Lubił popisywać się słowną wirtuozerią, sam bawił się słowami i zachęcał do tego czytelników. Wierzył w niemal mistyczną moc mowy poetyckiej, nawiązywał do twórczości Jana Kochanowskiego (znany wiersz Rzecz czarnoleska) i wielkich polskich romantyków, odrzucając jednocześnie tradycję Młodej Polski z jej językowymi manierami, natręctwami. Jego liryka jest rodzajem pomostu pomiędzy poezją dziewiętnastego i dwudziestego wieku. Można w niej także odszukać rozliczne eksperymenty językowe, próby pominięcia tradycyjnej logiki wypowiedzi, dotarcia jakby do istoty języka, fascynację samą stroną brzmieniową, poszukiwania źródeł języka. Często przywoływanym przykładem takich poszukiwań jest wiersz Słopiewnie:

W bialodrzewiu jaśnie dźni słoneczno,
Miodzie złoci białopałem żyśnie,
Drzewia pełni pszczelą i pasieczną,
A przez liście kraśnie pęk słowiśnie.

Międzywojenna twórczość tego pisarza odznacza się stylistyczną i tematyczną różnorodnością. W utworach pochodzących z lat dwudziestych dominuje bunt przeciw dekadenckim nastrojom Młodej Polski, afirmacja współczesnego świata, pochwała samego istnienia i codzienności, zainteresowanie nawet błahymi wydarzeniami, tendencja do przywoływania w wierszach (często wygłaszanych w kawiarni Pod Pikadorem) codziennych przedmiotów, zjawisk, sytuacji. Silne są związki poety z życiem zbiorowości, jest zafascynowany wielkim miastem i mieszkającym w nim szarym człowiekiem, wyraźny jest witalizm, biologizm owej liryki chętnie odwołującej się do języka potocznego. Owe stany ducha pisarza dobrze odzwierciedla głośny wiersz Wiosna. Dytyramb.

W późniejszej twórczości, pozbawionej młodzieńczego optymizmu, Tuwima pojawiają się (zaznaczone już w drugiej połowie lat dwudziestych) silne akcenty protestu, negacji politycznej i społecznej rzeczywistości Polski lat trzydziestych. Już pod koniec lat dwudziestych Tuwim głosił radykalne hasła, które nieraz budziły wielkie emocje – jak antymilitarystyczny, pacyfistyczny apel z głośnego wiersza Do prostego człowieka:

Rżnij karabinem o bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta

W utworach z tego okresu zdecydowanie zostaje odrzucona mieszczańska, masowa kultura, pogłębia się alienacja z otaczającego świata, egzystencjalny niepokój, poeta coraz wyraźniej interesuje się naturą, poznawczymi możliwościami słowa, języka (Tuwim staje się wirtuozem w posługiwaniu się słowem i obrazem), klasyczną tradycją polskiej i światowej poezji. Wielkim osiągnięciem artystycznym stał się satyryczny Bal w operze, groteskowy obraz elit politycznych międzywojennej Polski, przynoszący też przeczucia nadchodzącej katastrofy. Ten satyryczny poemat łączy w sobie cechy pamfletu skierowanego przeciw sanacji (cenzura nie dopuściła do jego publikacji, przed wojną był kolportowany w odpisach) i środowiskowej satyry z wizją nadchodzącej zagłady świata. Utwór obnaża społeczno-obyczajowe kontrasty międzywojennej Polski. Wyróżnia się ogromnymi walorami języka poetyckiego, słowotwórczą wynalazczością, umiejętnością posługiwania się różnymi typami mowy, mistrzostwem instrumentacji rytmiczno-dźwiękowej.

Ostatnim z wybitnych dzieł Juliana Tuwima stał się pisany podczas wojny, bardzo obszerny poemat Kwiaty polskie. Oś konstrukcyjną tego utworu, odmiennego od większości polskich wierszy pisanych podczas wojny, stanowią wspomnienia – każdy gatunek kwiatów przywołuje zdarzenia z dzieciństwa, młodości, zapamiętane postaci i sytuacje, wyraźnie wyidealizowaną (chociaż nie bez akcentów krytycznych) ojczyznę. W utworze nie jest najważniejszy zasadniczy wątek, ma on budowę dygresyjną, np. taki obraz towarzyszy wspomnieniu zapachu bzu:

A polski bez jak pachniał w maju
W Alejach i w Ogrodzie Saskim,
W koszach na rogu i w tramwaju,
Gdy z Bielan wracał lud warszawski!
Szofer nim maił swą taksówkę,
Frajerów wioząc na majówkę.

Kwiaty polskie są kontynuacją największych tradycji polskiej poezji, Pana Tadeusza i wierszy Słowackiego, są jakby podsumowaniem międzywojennego dwudziestolecia – Kazimierz Wyka nazwał je bukietem z całej epoki.