Lekki czołg T-50
W latach trzydziestych XX wieku T-26 był jedynym czołgiem eskortowym piechoty na uzbrojeniu Armii Czerwonej. Główna, armatnia wersja tego czołgu, przyjęta do służby i produkowana od 1933 roku, pod koniec dekady nie odpowiadała już w pełni osiągniętemu poziomowi rozwoju budowy czołgów. Zwiększona moc artylerii przeciwpancernej nie sprawiła, że T-26 z 15-milimetrowym pancerzem nie miał szans na przetrwanie na polu bitwy. Doświadczenie bitew w Hiszpanii wyraźnie to pokazało. Dwudzieste szóste, które z łatwością poradziły sobie ze słabo uzbrojonymi czołgami rebeliantów, stały się równie łatwym łupem dla swoich dział przeciwpancernych. Jednak w tym czasie wszystkie radzieckie (i nie tylko radzieckie) czołgi, które nie miały pancerza przeciwdziałającego, znalazły się w podobnej sytuacji. W odwiecznej walce zbroi i pocisku ten ostatni odniósł chwilowe zwycięstwo.
Dlatego 7 sierpnia 1938 r. Komitet Obrony ZSRR przyjął dekret „O systemie uzbrojenia czołgów”, który zawierał wymóg opracowania nowych modeli czołgów, które w niespełna rok – do lipca 1939 r. – odpowiadałyby warunkom przyszłej wojny pod względem uzbrojenia, opancerzenia i manewrowości. Zgodnie z tymi wymaganiami w kilku biurach projektowych rozpoczęto opracowywanie nowych zbiorników.
W Leningradzkim Doświadczalnym Zakładzie Budowy Maszyn nr 185 nazwanym im. S.M. Kirova zespół konstruktorów pod kierownictwem SA Ginzburg projektował czołg eskortowy lekkiej piechoty „SP”. Latem 1940 roku ten czołg – Object 126 (lub T-126SP, jak to często nazywa się w specjalnej literaturze) – został wykonany z metalu. Pod względem opancerzenia był odpowiednikiem czołgu średniego T-34 – jego kadłub był spawany z płyt pancernych o grubości 45 mm, z wyjątkiem dna i dachu 20 mm. Przednie, górne i rufowe płyty kadłuba miały kąty nachylenia 40-57 °.
W górnym przednim arkuszu znajdował się właz kierowcy. W jego pokrywie zamontowano urządzenie obserwacyjne. Po lewej stronie włazu w uchwycie kulowym znajdował się karabin maszynowy DS-39 kal. 7,62 mm, z którego strzelał radiooperator. Naprzeciw jego miejsca pracy znajdowało się również urządzenie monitorujące. Dwa kolejne urządzenia zostały zamontowane w przednich kościach policzkowych.
Spawana fasetowana wieża mieściła 45-mm armatę model 1934 i połączony z nią karabin maszynowy DT 7,62 mm. W dachu wieży znajdował się prostokątny właz do lądowania załogi, aw ścianie rufowej okrągły właz do demontażu działa. W pokrywie tego włazu oraz w ścianach wieży wycięto otwory do strzelania z broni osobistej, zamknięte zaślepkami w kształcie gruszki. Wzdłuż obwodu dachu wieży umieszczono cztery urządzenia obserwacyjne, aw pokrywie włazu zamontowano panoramę dowodzenia. Tak więc pod względem widoczności obiekt 126 pozostawił daleko w tyle za T-34.
Czołg był wyposażony w silnik V-3 – 6-cylindrową wersję („połowę”, jak to czasami mówią) diesla V-2. O mocy 250 KM pozwolił 17-tonowemu pojazdowi bojowemu osiągnąć prędkość do 35 km / h. Pojemność zbiorników paliwa 340 litrów zapewniała zasięg na autostradzie do 270 km.
Podwozie czołgu składało się z sześciu nieogumowanych podwójnych kół jezdnych o małej średnicy z każdej strony, trzech nieogumowanych rolek nośnych, tylnego koła napędowego i nieogumowanego koła prowadzącego. Koła jezdne były wewnętrznie amortyzowane. Łańcuch gąsienicowy – drobne ogniwa, zazębienie sworzniowe z otwartym zawiasem. Cechą podwozia samochodu było zawieszenie drążka skrętnego.
W kadłubie czołgu, obok miejsca strzelca-radiooperatora, znajdowała się radiostacja 71-TK-3 z anteną biczową. Ładunek amunicji armaty i karabinów maszynowych składał się ze 150 nabojów i 4250 sztuk amunicji (te same naboje karabinowe zastosowano w karabinach maszynowych DT i DS).
W 1940 roku czołg dobrze sprawdził się w próbach fabrycznych i wojskowych. Państwowa Komisja zaproponowała jednak zmniejszenie masy pojazdu do 13 ton poprzez zmniejszenie grubości pancerza z 45 do 37 mm. Odnotowano również brak miejsc pracy członków załogi. Próbowali wyeliminować ostatnią wadę drugiej próbki czołgu – wycofano karabin maszynowy DS-39, a jego strzelnicę zamknięto pancerną przykręcaną pokrywą. Ponadto podjęto kroki w celu zmniejszenia zużycia gąsienic, zastępując nie gumowe rolki gąsienic na gumowe. Tak zmodyfikowana maszyna jest czasami nazywana w literaturze T-127.
Jesienią 1940 roku obiekt 126 został przeniesiony do Leningradzkiego Zakładu Budowy Maszyn nr 174 im. K.E. Woroszyłowa, gdzie na jego podstawie w krótkim czasie – półtora miesiąca – grupa konstruktorów pod generalnym nadzorem I.S. Busznewa i L.S.Troyanova opracowała nową wersję. lekki czołg – obiekt 135 (nie mylić z T-34-85). S.A. Ginzburg i G.V. Gudkov wzięli aktywny udział w projekcie. Według innych źródeł maszyna ta była rozwijana równolegle z Object 126 i była preferowana ze względu na lepsze właściwości taktyczne i techniczne. W styczniu 1941 roku czołg został wykonany z metalu. Po pomyślnym przejściu testów fabrycznych i państwowych pod indeksem T-50 w lutym 1941 r. Został przyjęty przez Armię Czerwoną.