Pieśń o żołnierzach z Westerplatte

Pieśń o żołnierzach z Westerplatte

Wszyscy Polacy bardzo ciężko przeżyli klęskę naszych wojsk w 1939 roku. Mimo oporu, bohaterstwa żołnierzy Niemcy szybko zajęli kraj, od Wschodu wkroczyła armia ZSRR. Rozpoczął się okupacyjny dramat narodu.

We wrześniu 1939 roku z niezwykłą wytrwałością broniono, mimo ogromnej przewagi wroga, niektórych miejsc. Najbardziej znanym z nich jest Westerplatte, graniczna placówka morska leżąca miedzy Gdynią i Gdańskiem, gdzie przebiegała wtedy polsko-niemiecka granica. 182 polskich żołnierzy (kompanii wartowniczej dowodzonej przez majora H. Sucharskiego, a nie Morskiego Batalionu, jak napisał Gałczyński) stawiało tam zacięty opór ogromnym siłom Niemców (w liczbie około 3500 ludzi). Poddali się po siedmiu dniach, 7 września, gdy brakowało im już amunicji, broni, wody, lekarstw. Obrona Westerplatte, także za sprawą wiersza Gałczyńskiego, stała się legendą, stanowiła wzór dla nadal walczących, podtrzymywała ducha oporu podczas okupacji.

Konstanty I. Gałczyński oddał hołd obrońcom nadmorskiej placówki, korzystając z pisarskiego przywileju posiadania własnej wizji wydarzeń historycznych (oczywiście, nie zginęli tam wszyscy żołnierze). Utwór nie opowiada o samej obronie, niewiele mówi o walce. Jakby interesuje się głównie tym, co stało się z żołnierzami, którzy polegli w boju. Poeta nie ma żadnych wątpliwości: poszli oni do nieba. Zgodnie ze stylizacją wiersza, pomaszerowali tam w żołnierskim szyku, czwórkami:

Kiedy się wypełniły dni
i przyszło zginąć latem,
prosto do nieba czwórkami szli
żołnierze z Westerplatte.

(A lato było piękne tego roku)

W chmurach dudnił równy krok Morskiego Batalionu. Jego bohaterowie nie żałowali bólu, ran, wreszcie życia oddanego w obronie ojczyzny. Spotyka ich teraz nagroda, maszerują na niebiańskie polany – oczywiście jest to metafora, nie należy tego wiersza odczytywać dosłownie. Gałczyński wciela się w utworze w postaci żołnierzy, wypowiada w imieniu obrońców Westerplatte. Zapewne dlatego tak oszczędnie mówi o bohaterstwie Morskiego Batalionu. W zasadzie przedstawia tylko jeden obraz: żołnierzy maszerujących w niebie, planujących odpoczynek po krwawym boju. Jednak ich walka, pomimo śmierci, w pewnym sensie jeszcze nie zakończyła się. Ciepłe dnie spędzają na rajskich wrzosowiskach:

Lecz gdy wiatr zimny będzie dął
i smutek krążył światem
w środek Warszawy spłyniemy w dół,
żołnierze z Westerplatte.

Obrońcy wybrzeża Bałtyku wesprą walczących w Warszawie, ich duch będzie obecny wśród ruin stolicy, pamięć o nich podtrzyma nadzieję zwycięstwa, zachęci do oporu przeciw hitlerowcom.

Konstanty I. Gałczyński był żołnierzem września 1939 roku. Dostał się do niewoli niemieckiej i ponad pięć lat spędził w obozie jenieckim. Pieśń o żołnierzach z Westerplatte powstała jeszcze w 1939 roku, pod wpływem bezpośrednich przeżyć, emocji. Stała się hołdem złożonym wszystkim polskim żołnierzom, najpiękniejszym pomnikiem tych, którzy oddali życie za ojczyznę.