Sonety krymskie
Sonety krymskie powstały w następstwie wycieczki, jaką odbył Mickiewicz z Odessy w okolice Jałty i inne części Krymu. Wspaniałe, wysokie góry schodzące do samego morza, bezkresne stepy, orientalna architektura – wszystko to znalazło odbicie w cyklu 18 utworów. Każdy z nich został poświęcony krymskim pejzażom. Stepy akermańskie – równinom nad Dniestrem, Burza – żywiołowi morza, Ruiny zamku w Bałakawie – odchodzącej w przeszłość architekturze. Każdy z sonetów odznacza się najwyższymi walorami artystycznymi, zachwyca plastycznością, sugestywnością opisów i zarazem umiejętnością budowania nastroju.
Poszczególne utwory zostały połączone przez Adama Mickiewicza za pomocą konstrukcji ich głównego bohatera. Jest nim poeta, pielgrzym i wygnaniec, którego zmuszono do opuszczenia ojczyzny. Prawda, wspaniałe widoki Krymu robią na nim duże wrażenie. Jednak nie mogą zagłuszyć tęsknoty za miejscem urodzenia, które, mimo wszystko, wciąż wydaje się piękniejsze od najwspanialszych krajobrazów gór, morza, stepów. Wprost powiedziano o tym w sonecie Pielgrzym.
Wschód wielokrotnie inspirował poetów romantycznych, nie tylko Mickiewicza, także na przykład Juliusza Słowackiego. W Sonetach krymskich relacja z podróży nie jest celem samym w sobie, nie służy tylko budowaniu pięknych poetyckich obrazów. Szczególna jest bowiem sytuacja bohatera tych wierszy. Z pewnością jest on romantycznym podróżnikiem, bowiem wyjechał z Odessy z własnej woli, szukając nowych przeżyć, twórczych bodźców, źródeł poezji. Ale jest zarazem wygnańcem, który wolałby pozostać w ojczyźnie, a ta ostatnia została przed nim zamknięta. Jest w końcu i pielgrzymem, jego wędrówka ma charakter metafizyczny, staje się poszukiwaniem czegoś więcej, niż tylko nowych, zmysłowych wrażeń.
Wciąż powraca rozdarcie pomiędzy zauroczeniem Wschodem a wspomnieniami.
Bohater Sonetów krymskich to poeta romantyczny, człowiek bardzo podatny na emocje i porządkujący zarówno rzeczywistość, jak i świat ducha, doznania za pomocą poezji. Niemal każdy nowy obraz wywołuje w nim wspomnienie czegoś utraconego. Próby zagłuszenia bólu wywołanego oddaleniem od ziemi ojczystej kończą się niepowodzeniem, nowe widoki tylko przez chwilę budzą zachwyt, pozwalają zapomnieć o rodzinnych krajobrazach. Następnie szybko powraca cierpienie poety-pielgrzyma. Powracają metafizyczne pytania o przemijanie i śmierć, myśli obracają się ku sprawom ostatecznym, nieskończoności. Ku tej ostatniej kieruje poetę sama przyroda, dzikie pejzaże, a swego rodzaju pośrednikiem na drodze ku zrozumieniu natury, zespoleniu się z nią staje się Mirza, typowy człowiek Wschodu. Także za jego sprawą, podróż przekształca się w pielgrzymkę ku Bogu, w stronę miejsc, gdzie jakby namacalnie doświadcza się ostateczności, przekonuje o potędze stworzonej przez Boga natury.
W pejzażach Krymu bohater wciąż słyszy „głos z Litwy”, której granice zostały przed nim zamknięte już na zawsze. Przyroda niezmiennie jest widziana przez pryzmat doświadczeń, psychiki poety-podróżnika-wygnańca-pielgrzyma. To skupienie w jednej osobie różnych perspektyw przyniosło w cyklu sonetów Adama Mickiewicza wspaniałe efekty artystyczne i poznawcze.