Ślepe uwielbienie dla Toyah pewnej kinooperatorki, wyśpiewującej za artystką „I Wanna Be Free” otworzyło mi oczy na jej fenomen. Zapomniana gwiazda lat 80. ma na Wyspach dalej grono oddanych wielbicieli (głównie gejów). Zdarzyło jej się wystąpić u Dereka Jarmana („Jubilee”, 1977) i śpiewać o neonowym łonie („Neon Womb”). Miała prawdziwie punkowego ducha, który wstąpił w tym czasie także w niejaką Debbie Harry i Siouxie Sioux. Ostatnio złagodniała, ale swego czasu rozrabiała. Oto Toyah w akcjii – „It’s a Mystery” – ruch sceniczny przy którym nawet Edyta Geppert wysiada:
Koncertówka z 1980 rok. „Danced” – w drugiej minucie klipu zaczyna się szaleństwo. Poganka jedna!
Toyah przeczytała „Brave New World” Huxleya i nie wiadomo co wzięła:
by: Adam Kruk 2009
Projektorczyni
2009/07/14
TOYAHHH! toyuuuuuuuska!!!!! jestes tu! GOOD MORNING UNIVERSE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! hallO! bociek moj, bocius!!!! turn this world upsite down!!!!!!!! Divo moja… Krolowo na dzien rozpoczety! wcale nie zlagodniala znowu tak bardzo , pod 50tke wystepuje rozneglizowana do skorzanego bikini i wcale nie zapomniana taka 🙂 – tu chlopcy wciaz przebieraja sie za nia na balach…
pavo
2009/08/12
Toyah Wilcox była jest i będzie królową punk rocka, jej zachowanie sceniczne zawsze mnie inspirowało… ruchy, gesty, spojrzenia są po prostu wyjątkowe, niepowtarzalne i magiczne… każdy jej występ był występem nie tylko muzycznym, ale również Teatralnym… po latach zawsze wracam do jej muzyki słuchając szczególnie z lat 80-tych, może dlatego, że te lata były dla mnie pewnym rozwojem duchowym… Toyah była takim jakby moim zwiastunem…
I greet you wholeheartedly toyah
Pavo!