8 lipca, na zakończenie koncertowego maratonu tegorocznej Malty w Poznaniu, przypadł przepyszny podwójny koncert glamelectroclashowej Peaches i legendarnie oldskulowych Jane’s Addiction.
Przeostra i najdziksza Peaches, podczas której występu dobrze się jest zatracić i poddać rozkazom seksualnej czarodziejki stanęła na wysokości i kierowała grupką swoich poddanych. W menu był więc striptiz, włochaci kuzyni z Polski odziani w lateksowe bokserki, gitarzysta udający Iggy Popa podczas „Kick It” i obowiązkowy skok w publiczność.
Autentyczną, choć krótką przyjemność sprawił headliner wieczoru – Jane’s Addiction. Perry Farrell, z charakterystyczną dla siebie butelką wina w dłoni, snuł niemal naiwnie radosnym głosem swoje opowieści, by zaraz wygiąć się niczym kot, wskoczyć na głośnik i pokazać że wiek to iluzja. Tymczasem ludowe wyobrażenie diabła, czyli Dave Navarro, nonszalancko kołysząc się z gitarą i nie wypuszczając kolejnego papierosa z ust, ubarwiał utwory swoimi epickimi solówkami.
Publiczność przygotowała się do koncertu i większość utworów została wykonana chóralnie, co nie pozostało niezauważone przez Kalifornijczyków, którzy bardzo entuzjastycznie reagowali na sygnały uwielbienia. A kulminacyjne „Jane Says” zdarło moje gardło do ostateczności.
Tracklista:
1. Three Days
2. Whores
3. Ain’t No Right
4. Then She Did…
5. Up The Beach
6. Mountain Song
7. Been Caught Stealing
8. Ocean Size
9. Ted, Just Admit It…
Encore:
10. Summertime Rolls
11. Stop!
12. Jane Says
by: Maria Durska 2009
Posted on 2009/07/23
0