Muzyka popularna zawsze pełna była falseciarzy. Wypełniali wszystkie jej rejony, nawet takie, które dziś awansowały na półkę kultury wysokiej (czyli takiej, której zwolennicy lubią czuć się wyżsi od innych). Przykładem jest tu nie tylko Farinelli, bohater słynnego filmu Gérarda Corbiau o ostatnim kastracie, ale i rzesza facetów wydających z siebie piski niewymuszone operacyjnie (mężczyźni mogą zbliżyć się jedynie do altu, najniższego głosu kobiecego).
Zostawiając już na boku odcięte narządy płciowe, które i tak męczyć nas będą, przybrawszy formę freudowskich kompleksów, zróbmy krótki przegląd współczesnych muzyków „śpiewających cienko”. Bo falset to tak na prawdę ciężka praca. Etymologicznie pochodzi od włoskiego słowa „falso” (fałszywy) i realizowany jest poprzez silne napięcie strun głosowych, co wymaga niezłego treningu. Odliczamy dziesięciu naszych ulubionych falseciarzy:
10. Mika – Młody półlibańczyk, który swoimi chwytliwymi melodiami i głosem przypominającym wymuszającego uwagę dzieciaka, podbił popowy świat.
9. Justin Hawkins – romansujący z dramatycznymi dźwiękami opery i histerycznie uwielbiający wszelkie wydania Glam Metalu, charyzmatyczny wokalista The Darkness.
8. Frankmusik – falset z pomocą elektroniki. Niedawno w Łodzi na Venie na bis zaśpiewał „It’s a Sin” Pet Shop Boysów.
7. Antony Hegarty – głos drżący z niepewności, a jednocześnie bardzo czysty, mocny i pewny.
6. Russell Mael – młodszy z braci Sparks, którzy już blisko 40 lat raczą nas swoimi pstrymi hymnami i wciąż wychodzi im to świetnie.
5. Jake Shears ze Scissor Sisters – disco falset – czasem campowy, czasem wzruszający, ale zawsze gorgeous.
4. Andy Bell z Erasure – pionier pełnego emocji ostentacyjnego falsetu lat 80.
3. D’Angelo – były chłopak Angie Stone z wielkim talentem w pięknej piosence ze świetnym teledyskiem.
2. Maximilian Hecker – niemiecki wokalista, eks-model, melancholik. Szkoda, że tak słabo znany.
1. Klaus Nomi – falset pierwszej klasy. Przeszywający operowy głos, połączony z wykreowaną w stylu marsjańsko-kabuki personą Klausa Divy, wciska w fotel.
by: Maria Durska, Adam Kruk 2009
ofelia
2009/10/27
hej a alfred deller? ten to miał wygar
popvictims
2009/10/27
Grisza: a ja mówię Książę !
http://www.dailymotion.com/video/x9wu33_prince-kiss_music
popvictims
2009/10/27
Maria: Książę się nie zmieścił, ale jest w moim sercu! 😉
Rozpadlin
2009/11/08
Hecker – znany, znany, w kitty-yo wydawany. Choć wklejony singiel akurat słaby.
jordan
2016/03/24
I’ve been browsing on-line greater than 3 hours today, but I never found
any attention-grabbing article like yours. It is beautiful worth sufficient for me.
In my view, if all website owners and bloggers made good content material as you did, the web will
be a lot more useful than ever before.