Impreza przebiegająca w piknikowo-festynowej atmosferze, z jednym z najlepszych line-upów w Europie – Festival Internacional de Benicàssim. Między 15 a 18 lipca do niewielkiego miasteczka w Walencji zjechały w tym roku nie tylko pierwszoligowe muzyczne nazwiska. Benicassim przeżyło także prawdziwy najazd Brytyjczyków i na kilka dni stało się turystyczną kolonią Zjednoczonego Królestwa. Bo FIB bardziej niż hiszpańskim festiwalem, jest angielską imprezą w Hiszpanii. Przełożyło się to na zagęszczenie pod sceną – uśpieni początkowo Fiberzy (tak nazywa się na Benicassim publiczność), ożywili się dopiero, gdy pod koniec czwartkowego wieczoru rozpoczął się koncert pupilków brytyjskich mediów, zespołu Kasabian. Szkoda, bo wcześniej zobaczyć można było też kilka ciekawych zjawisk muzycznych z Hiszpanii. Ale nie tylko o muzykę tu chodzi – FIB to także krążenie między pustynnym, wzniesionym terenem festiwalu, a idealną plażą położoną niżej w miasteczku. I tu też nieraz trzeba było dokonywać trudnych wyborów.
NA SCENIE:
Ian Brown: Vanity kills
Vampire Weeekend drinking Horchata on Spanish stage
Dirty Projectors – Dave Longstreth: We’re fucked for life.
Julian Casablancas: Muchos fucking gracias!
Charlotte Gainsbourg convincing that heaven can wait
Mumford and Sons – four little lion men.
The Temper Trap – Dougy Mandagi: Wow, you’re the most beautiful audience I’ve ever seen.
The Specials – Terry Hall: Thanks for waiting for us… for so many years!
Daedelus’ set clearly saying Viva Vida
Klaxons are not over yet. The new album comes out soon.
FIBERZY:
7 czerwca, 2011 → 9:25
[…] jako support przed koncertem Pet Shop Boys. W tym roku usłyszeć ich będzie można na festiwalu w Bennicassim obok takich gwiazd jak Arcade Fire, Portishead czy […]
5 lipca, 2011 → 10:15
[…] zgłębiania kociej muzyki. Za kilka dni wystąpią na Festiwalu w Benicassim. Byliśmy tam w zeszłym roku i wysłannik Popvictims niechybnie uda się tam i tym razem by zdać relację. Faris […]
11 lipca, 2011 → 15:35
[…] dla fanów muzyki z całego świata. Choć sam Festiwal trwa cztery dni, organizatorzy zapraszają fiberów (tak nazywa się festiwalowych gości) do rozstawienia swych namiotów już kilka dni wcześniej, […]
18 czerwca, 2012 → 11:21
[…] Hot Chip – widziałem ich dwa lata temu na Festiwalu Benicassim, kiedy promowali album One Life Stand i w ciemno i jasno, bez wahania wybiorę się na każdy […]