FUNK YOUR PANTS

Posted on 2010/10/18

0


Wydawać by się mogło, że Cameo to po prostu pseudonim Larry’ego Blackmona, wokalisty biegającego po ulicach Nowego Jorku z czerwonym ochraniaczem na penisa. Taki obraz utrwala nam zdecydowanie największy hit zespołu: „Word up!” z 1986 roku:

Tymczasem Cameo to zespół, i to nie byle jaki. Gdy zaczynali w 1974 roku mieli aż 23 członków i przez wiele lat utrzymywał się kilkunastoosobowy skład zespołu. Faktem jednak jest, że ten funkowy kolektyw zawsze oscylował wokół Blackmona.

Przez ponad 30 lat wspólnego muzykowania wielokrotnie zmieniali styl, czasem zbliżając się do rapu, często mocno flirtując z elektroniką, zawsze jednak w okolicach funku, soulu i przede wszystkim parkietu. O tym jak duży wpływ wieli na obecne brzmienie sceny r’n’b i hip-hop świadczyć może bardzo długa lista artystów, którzy wykorzystywali w swoich utworach sample stworzone przez Cameo. A są na niej m.in. Tupac Shakur, Black Eyed Peas, Snoop Dogg, Beyoncé Knowles, Warren G czy Wu-Tang Clan.

Dwóch muzyków z Cameo, Aaron Mills i Kevin Kendrick, obecnie na stałe współpracuje z zespołem OutKast, zarówno w studio jak i w trasach i pomogło Big Boi’owi i Andre3000 nagrać ich największe hity.

Blackmon i jego trupa nadal działają. Choć ich ostatnim studyjnym nagraniem był kawałek „Loverboy” nagrany razem z Mariah Carey w 2001 roku, to nadal koncertują po całym świecie. Na zeszłomiesięczną serię koncertów w tokijskim Cotton Club bardzo drogie bilety rozeszły się jak świeże bułeczki.

by: Grzegorz Kruk 2010

Posted in: Grzegorz Kruk, Muzyka