ŚWIAT WEDŁUG FUCHSA

Posted on 2010/11/08

4


Nakładem wydawnictwa PowerHouse Books ukazał się właśnie album „Special Photographer from the Golden Age of Hollywood” z wykonanymi w latach 50-tych i 60-tych zdjęciami Leo Fuchsa. PowerHouse zasłynął wcześniej wydając album Véronique Vial „Women Before 10 A.M.„,  portretujący sławne panie zaraz po przebudzeniu (i stylizacji). Album Fuchsa dokumentuje natomiast ostatni czas splendoru wielkich studiów Hollywood i hołubionych przez nie gwiazd. Już bowiem w latach 70-tych studia miały zostać przejęte przez multibranżowe korporacje, tym samym star system poddany został tym samym prawom, co inne gałęzie biznesu. Koniec z oczkami w głowie producentów i fanaberiami półboskich istot.

Leo Fuchs – fotograf i producent – nie mylić z amerykańskim aktorem i tancerzem o tym samym nazwisku („Fredem Astairem jidisz”) – swoje pierwsze znaczące zdjęcia zrobił podczas kręcenia „Magic Fire” Williama Dieterle (1956), filmu biograficznego o Ryszardzie Wagnerze. Od tego momentu fotografował na wielu planach filmowych, a także poza nimi, w czym pomagały mu liczne przyjaźnie z ówczesnymi rozdającymi karty kina (jego serdecznym przyjacielem był chociażby Cary Grant). Do ulubionych obiektów jego obiektywu należeli reżyserzy (Billy Wilder, Otto Preminger, Alfred Hitchcock), pisarze (Harper Lee, Robert Graves) i przede wszystkim aktorzy, wśród których szczególnie często portretowani byli: Rock Hudson i Audrey Hepburn (zdjęcia powyżej), Doris Day, Gregory Peck, Sean Connery, Shirley MacLaine, Frank Sinatra, Marlon Brando (w wersji blond z planu „Młodych lwów” Edwarda Dmytryka na dole). No i oczywiście Paul Newman, który został wybrany na okładkę albumu „Special Photographer”:

Album można nabyć za pośrednictwem strony wydawnictwa. Prócz zdjęć, znalazł się w nim esej, napisany przez wziętego fotografa mody Bruce’a Webera, który nie odżegnuje się od inspiracji zdjęciami Fuchsa.  Weber, od trzech dekad wykuwający  obowiązujące kanony urody poprzez okładki „Vogue”, „Elle”czy „GQ”,  kampanie Calvina Kleina czy Versace, jest też autorem kręconych w środowisku modelek i  modeli teledysków Pet Shop Boys („Being Boring„, „Se a vida é„, „I Get Along„). Młodość, piękno, beztroska – hollywoodzkie sny i terror dobrego samopoczucia.

Zestawiając album chociażby z polecającym go najnowszym numerem magazynu „Vanity Fair„, odnosi się wrażenie, że kanony urody nie zmieniły się za wiele (albo powracają).  Od widniejących na stronach reklamowych gwiazd – Julianne Moore dla Bulgari, Jude’a Law dla Diora czy Julii Roberts dla Lancome – bije podobny blask i powab. Nawet jeżeli w dzisiejszym Hollywood aktor jest już bardziej towarem niż bożyszczem, gwiazdy dalej czerpią garściami ze stylu Złotej Ery Hollywoodu. Album Fuchsa pokazuje po prostu, że to czas się zatrzymał.

by: Adam Kruk 2010

 

Posted in: Adam Kruk, Film, Gadżety, Moda