KIWI KIDS

Posted on 2010/12/31

1


W roku 1988 George Bush został wybrany 41. Prezydentem Stanów Zjednoczonych, Osama bin Laden rozpoczął realizowanie swojego diabelskiego planu o nazwie Al-Kaida, w Polsce natomiast swoją premierę miał pierwszy odcinek pionierskiego tasiemca „W labiryncie”. W tym samym czasie w dalekiej Nowej Zelandii na świat przyszli Jordan Arts i Sam McCarthy, którzy po latach (no, znowu może nie aż tak wielu) stworzyli electroclashowy duet Kids of 88. Pamiętacie kawałek „My House”, który dwa lata temu podbijał parkiety od Nowego Jorku po Moskwę? To właśnie ich dzieło. Barwny klip do tego imprezowego bangera nosi subtelne znamiona tej samej hedonistycznej metaforyki, na której swój sukces oparł kilka lat wcześniejszy teledysk do „Milkshake” Kelis:

W sierpniu duet z Auckland wydał nakładem Dryden Street swój debiutancki longplay „Sugarpills”. Okazuje się, że nikt nie potrafi uchwycić tego, co siedzi w głowach dwudziestoparolatków, równie dobrze, co sami zainteresowani – choć Robyn od dziesięciu lat udaje, że określenie „młodzież” w stosunku do niej nie zdezaktualizuje się nigdy, to gdy śpiewa o samotnie przeżywanych potańcówkach, nie jest w stanie nawet w połowie oddać emocji młodości tak trafnie jak Kids of 88. „Sugarpills” to album o miłości – głównie do imprez („Downtown”), seksu bez zobowiązań (przywoływane już wyżej „My House”) czy szeroko pojmowanej wolności („Just A Little Bit”).

Kiedy już Kids of 88 biorą się za miłość rozumianą w najbardziej klasyczny sposób – jak w kawałku „Everybody Knows” – to też jest fajnie. Bo w końcu śpiewają nie o egzaltowanym nastoletnim zauroczeniu, ale o być może pierwszym poważnym uczuciu, o którym chce się mówić tak wielkimi słowami, że trzeba ciężar gatunkowy (i czający się za rogiem kicz) złagodzić electropopową nonszalancją.

Grudzień chłopcy mieli zabawny – przedświąteczny czas spędzili z Ke$hą, supportując europejskie tournee gwiazdki. Jak wiadomo – sama ogłosiła to na Twitterze – Ke$ha ssie, więc bożonarodzeniowe ferie musieli mieć rozkoszne.  Do Europy ruszyli po zakończonej trasie po Nowej Zelandii, w którą udali się z innym ekscytującym debiutantem z kraju kiwi – zaprzyjaźnionym zespołem The Naked And Famous, który trafił na prestiżową listę Sounds of 2011 ogłoszoną przez BBC.

Duet, który zgrabnie mieści się w estetyce właściwej dorastającemu w latach 90-tych pokoleniu, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Już w styczniu ukaże się nowy materiał Artsa i McCarthy’ego – „Untitled EP”, na którym co ciekawe znajdzie się kawałek  „Sugarpills”, nieobecny na tak zatytułowanym longplayu. Więcej informacji na  temat wydawnictwa na oficjalnej stronie i myspace’ie zespołu.

by: Kuba Żary 2010

 

Posted in: Kuba Żary, Muzyka