Idzie nam całkiem nieźle. Miszel klaruje, że był oficerem z dobrą pensją, ale olał to, zresztą Paryż i żonę też.
– Dlaczego?
Uśmiechnął się. Chyba głupie pytanie.
– Nie pasowało mi życie z niby lepszymi ludźmi. Tutaj – zatoczył ręką wkoło – jest lepiej, zobaczysz.
Jan Pelc,. … będzie gorzej, przeł. Jan Stachowski, Wołowiec 2014, s. 605.
Posted in: Czytaty
Posted on 2014/07/25
0