To, że się urodziłem Polakiem, jest takim samym przypadkiem jak to, że należę do pewnej warstwy społecznej, a nie do innej, że jestem biały, a nie czarny. Warstwa społeczna, kolor skóry – to są przesądy i można na nie gwizdać, a ojczyzna, to koniecznie coś świętego. Czyżby? (…) Tylko człowiek nie jest fikcją – wszystko inne jest fikcją. Cały świat może być ojczyzną i każdy człowiek bratem. Bo świat to człowiek, przede wszystkim człowiek.
Andrzej Bobkowski, Szkice piórkiem, Warszawa 2010, s.522.
Posted on 2014/08/15
0