Oczywiście nie sądzę, by powrót do domu był dla niej możliwy. Należy do tej sekty, którą Nowy Jork najszybciej, nieodwołalnie chwyta w pułapkę – do utalentowanych bez talentu; zbyt wyczuleni, by akceptować bardziej prowincjonalny klimat, a jednak nie dość wyczuleni, aby oddychać swobodnie w tym tak upragnionym, wędrują neurotycznie, żywiąc się na skrajach nowojorskiej sceny.
Truman Capote, Psy szczekają, tłum. B. Zieliński, Warszawa 1982, s. 40.
Posted in: Czytaty, Marek Kwaśny
Posted on 2015/02/20
0