„Wojna domowa” to nasz odpowiednik „Mikołajka”. Krajowa opowieść o cudownych latach, epoce pierwszych dżinsów, pierwszych telewizorów, pierwszych samochodów. Wśród rekwizytów przeważają drobiazgi: scyzoryki i gitary, adaptery i przyrządy do drylowania wiśni. Lata sześćdziesiąte były czasem przedmiotów.
Marcin Wicha, Jak przestałem kochać design, Kraków 2015, s. 27
Dłuższy fragment na dwutygodnik.com
Posted on 2015/03/27
0