Czy z używek kręciła was wyłącznie wódka?
Nie, mieliśmy też własny narkotyk. Kilogramowa paczka kawy wysypana do półtora litra wody. Po ugotowaniu zostawał z tego litr kawy siekiery. Po ostudzeniu mieszało się ja z litrem spirytusu i dodawało trochę cukru. Była po tym fenomenalna ostrość widzenia i poczucie bezcielesności. Dziś taka kawa by mnie zabiła.
Jerzy Hoffman w rozmowie z Jackiem Szczerbą, Po mnie choćby „Potop”, Warszawa 2015, s. 74.
„Potop” na Polish Cinema For Beginners: 29/10/2015
Posted on 2015/10/29
0