Jestem Afrodyta. Powstalam z piany oraz genitaliów Uranosa, nieco zdefasonowanych, przyznaję. Jestem samoistna i nie ma piękniejszej ode mnie istoty. Miłość jest siłą napedzajaca oś świata, bez miłości nawet czas przystaje. Wiem, o czym mówię. Jestem boginią miłości. Jestem miłości wybitnym teoretykiem i wieloseryjnym praktykiem. Miłość wynurza się znikąd, skadkolwiek, niczego nie potrzebuje, sporo żąda. […]
14 lipca, 2016
Życie nauczyło mnie jednego: znosić je, nigdy nie zadawać o nie pytań, a tęsknotę, która się rodzi, spalać podczas pisania. Nie mam pojęcia skąd wziął się ten ideał i gdy teraz widzę go przed sobą czarno na białym, dostrzegam, że wygląda to niemal perwersyjnie: dlaczego stawiam obowiązek przed szczęściem? Pytanie o szczęście jest banalne, ale […]
10 Maj, 2016
Mój zespół objawów polega na tym, że pociąga mnie wszystko, co popsute, niedoskonałe, ułomne, pęknięte. Interesują mnie formy byle jakie, pomyłki w dziele stworzenia, ślepe zaułki. To, co miało się rozwinąć, ale z jakichś względów pozostało niedorozwinięte; albo wręcz przeciwnie – przerosło plan. Olga Tokarczuk, Bieguni, Warszawa 2007, s. 22.
26 czerwca, 2015
Mój aniele, ach, mój aniele, może cała nasza ziemska egzystencja jest teraz dla ciebie tylko kalamburem lub groteskowym rymem, czymś jak: „pozagrobowy” i „zębowy” (czy pamiętasz), a prawdziwe znaczenie rzeczywistości, tej przeszywającej frazy, oczyszczonej z wszelkich naszych dziwnych marzycielskich i błazeńskich interpretacji, brzmi teraz czysto i przyjemnie, że ty, aniele, uważasz za zabawne, iż mogliśmy […]
3 sierpnia, 2016
0