NOCE MAŁEJ DENG

Posted on 2010/11/21

0


Czy kiedykolwiek wchodząc do azjatyckiej restauracji zastanawialiście się, kto wyśpiewuje wszystkie te rzewne chińskie ballady sączące się z głośników? Nawet nie słysząc żadnej konkretnej kompilacji, można w ciemno obstawiać, że z pewnością znalazły się na niej piosenki Teresy Teng. W końcu nie bez powodu ukuto w Państwie Środka powiedzenie, że gdzie znajdzie się choć jeden Chińczyk, tam można usłyszeć też  Teresę Teng.

Teng, a właściwie 邓丽君 (Dèng Lìjūn), urodziła się 29 stycznia 1953 roku na Tajwanie.  W momencie narodzin piosenkarki Chiny podzielone już były wewnętrznymi sporami. W wyniku III rewolucyjnej wojny domowej w 1947 roku na kontynencie powstała nieuznawana przez długie lata przez społeczność międzynarodową Chińska Republika Ludowa, natomiast odsunięty od władzy Kuomintang znalazł schronienie na Tajwanie, tworząc tam Republikę Chińską, która do dziś uważa sama siebie za kontynuatora tradycji politycznej Chin i legalną władzę na całym ich terytorium.  To rozdarcie odcisnęło na życiu i karierze Dèng Lìjūn niezatarte piętno.

Teresa od najmłodszych lat zdobywała nagrody w rozmaitych konkursach wokalnych, w krótkim czasie była już w stanie zarabiając śpiewaniem utrzymywać całą swoją rodzinę. Rzuciła więc szkołę z postanowieniem rozpoczęcia profesjonalnej kariery. Pierwsze muśnięcie popularności poczuła, gdy w 1968 roku w tajwańskim muzycznym programie telewizyjnym wygrała kontrakt płytowy. Złoty czas rozpoczął się jednak, gdy wydała swój japoński debiut – jej głos stał się rozpoznawalny w całej wschodniej Azji, zaczęła też śpiewać nie tylko w swoim ojczystym mandaryńskim, lecz także w kantońskim, po japońsku i angielsku. Także w tym przypadku uciekła się do pomocy małego ekranu – w 1973 roku wzięła udział w noworocznej bitwie muzycznej „Kōhaku Uta Gassen” w Japonii i z miejsca stała się w tym kraju gwiazdą.  Jej popularność nie osłabła nawet wtedy, gdy w wyniku skandalu o podtekście politycznym została w tym państwie uznana za persona non grata – złapana na posługiwaniu się fałszywym, kupionym za 20 tys. dolarów paszportem indonezyjskim, została deportowana. Zbliżenie socjalistycznych Chin i USA na początku lat 70. spowodowało, że Tajwan w 1971 r. przestał oficjalnie reprezentować Chiny w ONZ, a jego miejsce zajęła ChRL. W ślad za tym poszła utrata międzynarodowego uznania państwowości Republiki Chińskiej, straciły więc ważność wszystkie tajwańskie dokumenty – w tym paszporty.

W latach 80-tych narastające napięcie między Chinami a Tajwanem doprowadziło do tego, że muzyka zbyt „burżuazyjnej” Dèng Lìjūn, obok wielu innych kolegów po fachu z Tajwanu i Hong-Kongu, została w Chinach Ludowych zakazana. Ponieważ jednak czarny rynek dużo bardziej niż na rządowe przykazy reaguje na popyt publiczności, popularność Teng rosła, a jej twórczość usłyszeć można było dosłownie wszędzie – od nocnych klubów po państwowe urzędy. Jej nazwisko było takie samo jak rządzącego Chinami w tym czasie Deng Xiaopinga, mówiło się więc, że co prawda to on włada Republiką za dnia, ale za to noce należą do małej Deng.

Mimo, że Teresa występowała na scenach całego świata, to marzenie, by zaśpiewać w kontynentalnych Chinach nigdy się nie ziściło. Problemy socjalistycznych Chin nigdy nie były jej obojętne. Podczas protestu studentów na Placu Tian’anmen w 1989 roku wystąpiła w Paryżu, dedykując swój występ protestującym i głosząc swe poparcie dla demokracji. Zaproszenie od Komunistycznej Partii Chin w końcu nadeszło, jednak tragicznie wręcz spóźnione – zanim Teresa Teng zdążyła na nie odpowiedzieć,  zmarła 8 maja 1995 roku na atak astmy podczas wakacji w Tajlandii.

Wpływ Dèng Lìjūn na współczesną azjatycką popkulturę jest nie do przecenienia, a ona sama do dziś pozostaje obiektem kultu. Do jej grobu na górskim cmentarzu Chin Pao San, jak i do domu przy Carmel Street 18, w którym mieszkała w Hong Kongu, wciąż ściągają pielgrzymki fanów; podobną popularnością cieszy się powstała w 2002 roku woskowa figura Teresy, którą można oglądać w Muzeum Madame Tussauds w Hong Kongu. Dèng Lìjūn jest też jedną z najważniejszych azjatyckich ikon gejowskich – organizatorzy singapurskiej Chingay Parade uczynili wręcz z artystki przewodni motyw wydarzenia.  Potencjał w jej historii dojrzał przemysł filmowy i telewizyjny – w 1996 roku stała się tłem wydarzeń w filmie „Historia pewnej przyjaźni” („Tian mi mi”) Petera Chana, a w trzynastą rocznicę śmierci piosenkarki japońska TV Asahi wyprodukowała serial o życiu Teng „Teresa Teng Monogatari” z Yoshino Kimurą w roli głównej.

Wiele piosenek Teng, jak choćby „月亮代表我的心” („Yuèliàng dàibiao wo de xīn” – „Księżyc jest obrazem mojego serca”) czy „何日君再來” („Hérìjūn zàilái” – „Kiedy powrócisz?”), stało się standardami już za jej życia. Całe pokolenia młodych artystów brały się za bary z dorobkiem prawie trzydziestoletniej kariery scenicznej artystki. Najważniejszą tego typu próbą był wydany w 1995 roku album „Dekadenckie brzmienia Faye” nagrany przez duchową spadkobierczynię Teresy i jej wielką fankę Faye Wong. Początkowo na wydawnictwie miał się pojawić duet z samą Dèng Lìjūn, lecz niestety jeszcze przed sesją nagraniową artystka zmarła. Płyta pełna jest mniej znanych perełek z repertuaru Teresy Teng, jak choćby „Nĭ Zài Wŏ Xīn Zhōng” („Jesteś w moim sercu”). Jest pięknym, bo bardzo osobistym hołdem dla największej azjatyckiej diwy XX wieku.

by: Kuba Żary 2010